Dlaczego nie możemy się dogadać?!

I te tuż po studiach, i te z już 10-letnim stażem, a także doświadczone, które pracują ponad ćwierć wieku… Wszystkie wykonujemy zawody pielęgniarek, położnych. A dogadać się nie możemy… Dlaczego?

Myślę, że nasza praca dzisiaj jest łataniem kadrowych dziur. Za dużo obowiązków, olbrzymia presja czasu i stres. Nie mamy czasu się poznać. Nie znamy swoich mocnych i słabych stron. Nie istnieje system mentoringu, którego celem jest korzystanie ze wskazówek, rad, recept od osoby w danym obszarze bardziej doświadczonej lub z większą wiedzą. To inaczej pomoc jednej osoby dla drugiej w dokonaniu istotnych zmian w wiedzy, pracy lub myśleniu. Takie wsparcie bardzo by się nam przydało w wielu sytuacjach bez względu na wiek. 

W tym zawodowym pędzie posługujemy się stereotypami na temat własnego środowiska. Doświadczona to „stara” po liceum, która robi wszystko jak 30 lat temu. I jest agresywna, zacofana i mobbuje. Młody to głupi, bo tuż po studiach. Co on tam wie… A do tego jeszcze jest protekcjonalny. Z takim podejściem ciężko mówić o nawiązaniu dialogu… Nie wspominając, jak bardzo krzywdzimy się tymi powierzchownymi opiniami. 

To pozwólcie, że ja „stara” powiem Wam w tym postscriptum, za co cenię młodych. Cenię w nich energię i pęd do rozwoju i zmian. Pewnego rodzaju odwagę, której w pewnym wieku zaczyna brakować, a zamiast niej pojawia się ostrożność wynikająca ze złych życiowych doświadczeń. Od młodszych od siebie uczyłam się i nadal uczę posługiwania nowoczesnymi narzędziami cyfrowymi. Wielu z nich ten świat ma w małym palcu. Lubię zmiany i cieszę się, że młodzi nie boją się stawiać ani pierwszego, ani kolejnych kroków. Próbują wprowadzać swoją wiedzę teoretyczną do codziennej praktyki. A ci, którzy zarzucają im błędy? Jak mówi stare powiedzenie: nie popełnia błędów tylko ten, kto nic nie robi…

A za co cenię doświadczone pokolenie? Za umiejętność radzenia sobie w trudnych warunkach i opanowanie. Dla wielu z nas nie ma zadań niemożliwych. Trudne warunki nauczyły nas pewnego improwizowania dla dobra pacjenta. Podziwiam łatwość, z jaką poruszamy się po meandrach systemu ochrony zdrowia. Za umiejętność pracy z pacjentami: podejścia, umiejętności odwrócenia uwagi, pocieszenia. Cenię nas za poczucie odpowiedzialności i obowiązku. 

Dwa światy? Tu Was zdziwię. Jeden świat, dwa języki i wzajemny brak szacunku. Ten ostatni jest dla mnie wytrychem. Dlatego zatrzymajmy się choć na chwilę. Zastanówmy się, co nas boli, ale i czego nam brakuje, a mają ci drudzy. Młodzi – uszanujcie to, co osiągnęliśmy, nasze wartości i symbole, one są naszymi korzeniami zawodowymi – czerpcie z nich siłę.  Doświadczeni – pozwólcie młodym budować jutro. My też kiedyś byliśmy tymi młodymi. Zobaczcie, jak wiele zmieniliśmy! A ile osób wtedy pukało się w głowę. Wywalczyłyśmy niezależność zawodową. Pozwólmy innym ją rozwijać. 

Na sercu leży mi jeszcze jedno. Jak nas widzą, tak nas piszą. A widzą nasze spory, ataki, obrzucanie inwektywami, udowadnianie, która jest mądrzejsza. Chodzi o nasz wizerunek, który dziś pozostawia sporo do życzenia. A nasze wewnętrzne spory, które prowadzimy na zewnątrz, są wykorzystywane przeciwko nam. Bierzmy przykład z innych zawodów. Spierajmy się, dyskutujmy, jednak publiczne obrzucanie się błotem do niczego nie prowadzi. 

Musimy iść ramię w ramię. I czasami odpuścić. Tak po prostu. Odpuścić sobie wzajemnie dla wspólnej sprawy i naszych wzajemnych relacji. Zobaczmy w sobie partnerów.  Bo nimi jesteśmy! Dziękuję Wam, doświadczeni Koleżanki i Koledzy za to, gdzie dzisiaj jesteśmy! Dziękuję Wam, młodzi Koleżanki i Koledzy, że chcecie, żebyśmy jutro byli razem już daleko z przodu! 

Krystyna Ptok

Przewodnicząca OZZPiP



Najnowsze